OŚWIADCZENIE POLSKICH STACJI NARCIARSKICH I TURYSTYCZNYCH W SPRAWIE ZIMY 2021/22

ZIMA ZBLIŻA SIĘ DUŻYMI KROKAMI A  POLSKIE STACJE NADAL NIE WIEDZĄ JAK BĘDZIE WYGLĄDAŁO NARCIARSTWO W NADCHODZĄCYM SEZONIE.

Mamy 26 października, po pierwszych opadach śniegu w górach, po zapowiedziach przymrozków  w listopadzie, które pozwoliłyby uruchomić proces naśnieżania i przygotowania stoków na Święta   –   a Rząd milczy.

W tym miesiącu wystąpiliśmy do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, aby ustalić w trybie pilnym spotkanie, które formalizowałoby sposób działania ośrodków narciarskich tej zimy. Branża z zaniepokojeniem patrzy na zbliżającą się zimę, szczególnie w kontekście z jednej strony milczenia polskiego rządu, a z drugiej strony decyzji, jakie zapadły i zostały wprowadzone w życie w alpejskich ośrodkach narciarskich. Dla przykładu – Włosi już 30 sierpnia wiedzieli w jaki sposób będą funkcjonowali zimą, Austriacy – w połowie września. W kontekście krajów alpejskich wypadamy blado – nic nie wiemy. Czy będą obowiązywać reżimy, które ustaliliśmy poprzedniej zimy? Czy rządzący śledzą doświadczenia Szwajcarów i Skandynawów, których to ośrodki działały poprzedniej zimy i mogą być wzorem dla innych państw? Czy znane są badania dotyczące znikomej możliwości zakażenia się COVID-19 podczas uprawiania narciarstwa? Czy rekomendacje członków Rady Medycznej będą wprowadzane w życie?

Mamy nadzieję, że niniejsze oświadczenie spowoduje, że rozpoczniemy rozmowy i sprawnie ustalimy sposób funkcjonowania branży tej zimy. Nie przyjmujemy innego scenariusza niż ten, że będziemy normalnie funkcjonować w reżimie sanitarnym i w ten sposób wręcz pomagać zarówno państwu jak i Polakom – utrzymując chociażby zatrudnienie i zapewniając wpływy z tytułu podatków dla państwa, jak i dając wytchnienie i odpoczynek podczas aktywności fizycznej na polskich stokach. Tak rozumiemy naszą rolę jako odpowiedzialnych obywateli i przedsiębiorców.

Dzięki aktywnym działaniom branży, już w sierpniu 2020 rozpoczęliśmy proces ustalania warunków reżimu na zimę, a w połowie października rozpoczęliśmy ich konsultowanie z Ministerstwem Rozwoju i w Głównym Inspektoracie Sanitarnym. Wytyczne sanitarne zostały uzgodnione i ogłoszone przez w/w organy zapewniając – po ich wdrożeniu przez stacje – bezpieczne korzystanie ze stoków narciarskich.

Nie wyobrażamy sobie powtórki z końca roku 2020 i całkowitego zamknięcia stoków, który to stan potrwał praktycznie do końca sezonu zimowego. Czy naprawdę chcemy ponownie widzieć chaos na zamkniętych trasach narciarskich  okupowanych przez saneczkarzy? Jedynie nasza branża może zapanować nad chaosem na stokach, które obserwowaliśmy poprzedniej zimy po ich zamknięciu.  Podkreślamy, że zgodnie z wydanym wówczas rozporządzeniem, mimo prawnych niejednoznaczności i zaskoczenia branży wprowadzeniem dla niej tak radykalnych restrykcji, sprzecznych z wcześniejszymi zapowiedziami, stoki narciarskie zostały zamknięte a branża zastosowała się do obostrzeń rządowych. Od 28-12-2020 ruch narciarski na stokach, z dnia na dzień został wygaszony do zera.

Jeśli ośrodki nie zaczną pracować tej zimy to Polska Organizacja Turystyczna może zapomnieć o promocji produktu, który jest przez naszą branżę tworzony i pielęgnowany, bo po prostu przestanie istnieć. A w konsekwencji możemy założyć, iż branża narciarska będzie musiała poważnie rozważyć pozew przeciwko Skarbowi Państwa. To będzie na pewno ostatnie narzędzie, ale jeśli zostaniemy postawieni przez rząd bez odpowiedzi, pod ścianą, nie będzie innej możliwości rekompensaty poniesionych przez nas strat.

Apelujemy o pilne rozpoczęcie efektywnych rozmów z branżą narciarską, na wzór krajów alpejskich a przede wszystkim Skandynawii, gdzie organizacje takie jak PSNIT, są w stałym i bezpośrednim kontakcie z rządem. Stawiamy otwarte pytanie – Alpy już teraz są otwarte – czy polskiemu rządowi zależy żeby polskie ośrodki pozostały zamknięte?

Nasze postulaty nie uległy zmianie w stosunku do tych, które zgłaszaliśmy już w poprzednim roku.

  1. Ośrodki nie są ogniskami zakażeń – trudno o zarażenie w trakcie rekreacji na świeżym powietrzu.
  2. Narciarstwo i snowboarding bardzo dobrze wpływają na kondycję psychofizyczną społeczeństwa, szczególnie teraz tak potrzebną. Większość naszych klientów ma możliwość dojazdu do stacji, nie odbierajmy zatem Polakom tak potrzebnego teraz ruchu.
  3. Grozi nam przejęcie przez obcy kapitał konsekwentnie budowanej marki „Polska Zima”.

 

Ośrodki narciarskie nadal przygotowują stacje do otwarcia i właśnie teraz decydujemy o jednej z największych składowych naszych kosztów. Niedługo zostaną włączone armatki śnieżne. To upewni ponad 4 miliony narciarzy w Polsce, że stoki otwieramy. Jesteśmy pewni, że nikomu nie zależy aby powtórzył się scenariusz z zimy 2020/2021 i całkowicie niekontrolowane obleganie stoków przez rzeszę Polaków spragnionych rekreacji na świeżym powietrzu. Mających jednocześnie świadomość, że zabranianie takiego wypoczynku nie ma sensu w kontekście sposobu rozprzestrzeniania się korona wirusa.

Dlatego też wnosimy o pilne podjęcie konstruktywnych rozmów z naszym środowiskiem o Polskiej Zimie.

 

                                                           Zarząd Polskich Stacji Narciarskich i Turystycznych